Tablica na ulicy Lubelskiej 27

Przy ulicy Lubelskiej 27 znajduję się tablica upamiętniająca akcje bojową Oddziałów Wojskowych Powstańczego Pogotowia  Socjalistów którą dokonano dnia 28 stycznia 1943 r. Partyzanci wysadzili budynek mieszczącego się tu Arbeitsmentu. W budynku mieściła się ewidencja i dokumentacja polskich obywateli przewidzianych m.in do wywiezienia na przymusowe roboty do Niemiec. Szczegółowy opis akcji pozostawił jego dowódca Marian Bomba “Roman”

„Po otrzymaniu polecenia opracowania planu zniszczenia Arbeitsamtu przy ul. Lubelskiej udałem się z tow. Adamem Rysiewiczem do budynku Arbeitsamtu celem zorientowania się, w jaki sposób można będzie zniszczyć znajdującą się tam ewidencję. Mieliśmy następnie opracować w szczegółach plan jej zniszczenia. Będąc na miejscu razem z tow. Adamem Rysiewiczem, uznaliśmy, że należy budynek wysadzić w powietrze, gdyż to będzie najpewniejsze; tym samym zostaną zniszczone kartoteki wraz z urządzeniami biu­rowymi. W korytarzu na drugim piętrze odnaleźliśmy odpowiednie miejsce, gdzie można było założyć ładunek wybuchowy. Była to mała wnęka zamknięta małymi drzwiczkami żelaznymi […] Materiał wybuchowy, trotyl i doranit, […] był wykradany systematycznie przez tow. Franciszka Łabusia z kamieniołomów Solvayu na Zakrzówku. Od tow. Drabika do mieszkania Matuli na ul. Starowiślną przeniosły trotyl dwie towarzyszki, Anna Kucielówna „Baśka”, obecnie Kowalczykowa, i Jadwiga Rysiewiczowa „Zośka”. Ładunek musiał wyschnąć. Potem zsypaliśmy go do celtowych woreczków. Po przy­gotowaniu materiału i mechanizmu zegarowego, do którego posłużył zegarek kieszonkowy, uzgodniłem z tow. Adamem Rysiewiczem, że on ze swoimi ludźmi jeszcze raz przeprowadzi wizję lokalną miejsca, w którym zostanie założony ładunek wybuchowy, oraz stwierdzi, która godzina będzie najodpowiedniejsza na ulokowanie bomby. Po przeprowadzeniu wizji lokalnej ustaliłem, że podłożenie ładunku nastąpi w dniu 28 stycznia 1943 r. o godzinie 15, gdyż o tej porze nie ma już prawie interesantów, a Niemcy siedzą jeszcze w biurach do go­dziny 16, a czasem i dłużej. W dniu 28 stycznia 1943 roku, o godzinie 14.30 tow. Anna Kuciel–Kowalczykowa wyniosła ładunek wybuchowy z mieszkania tow. Matuli przy ul. Starowiślnej 95 i wręczyła go oczekującym bojowcom. Czekali oni po drugiej stronie tejże ulicy w bramie domu w pobliżu przystanku tramwajowego. Anna wręczyła im równocześnie podrobione wezwanie do Arbeitsamtu, które miało służyć na wypadek, gdyby zostali legitymowani. Mechanizm do bomby zegarowej zabrałem sam, […]. Tramwajem dojechaliśmy do rogu ul. Długiej i ul. Kamiennej, i stamtąd pojedynczo udaliśmy się do Arbeitsamtu na ul. Lubelską. Do budynku weszliśmy równocześnie wszyscy czterej. Na schodach i w korytarzach było jeszcze kilka osób, które schodziły w tym czasie ku wyjściu. Po kilkunastu sekundach, stwierdziwszy, że nikt na nas nie zwraca najmniejszej uwagi, podszedłem do miejsca, gdzie znajdowała się upatrzona wnęka z drzwiczkami, oddałem mechanizm „Alkowi”, Jaworskiemu. Odebrałem materiał wybuchowy od towarzyszących mi bojowników. Tow. Szypuła podszedł z wezwaniem pod drzwi pokoju, w którym jeszcze urzędował Niemiec, by w razie jego wyjścia zatrzymać go i przedstawić rzekomo otrzymane wezwanie do Arbeitsamtu, aby tym odwrócić od nas uwagę. Ładunek umieściłem we wnęce, załączyłem mechanizm, ustawiając wskazówkę zegara na godzinę 24, zamknąłem drzwiczki i poleciłem członkom oddziału pojedynczo wyjść z budynku. Wyszliśmy na kilka minut przed godziną 15. O godzinie 24 nastąpił wybuch, który, jak już nadmieniłem, zniszczył więcej, aniżeli sami obliczaliśmy. […] Akcja Straży Pożarnej w Krakowie w tym wypadku była wspólną akcją sabotażową. Większa część strażaków, biorących udział w odgruzowywaniu wysadzonego budynku Arbeitsamtu, to ludzie organizacji podziemnej, członkowie GL PPS. Dwudziestu strażaków (w tym dwie „piątki” organizacyjne) to ludzie, którzy z pełną świadomością dokończyli zniszczenia porozrzucanych kartotek, lejąc je wodą, drąc kilofami i łopatami, mieszając je z gruzem zawalonych ścian budynku. Dzieło swe pozorowali usuwaniem gruzu i gaszeniem powstałego pożaru.

Podziel się tą informacją: