Freski z Kaplicy Sykstyńskiej z bliska można oglądać na Wesołej już dziś!
„Kaplica Sykstyńska. Dziedzictwo” to pierwsza taka ekspozycja na świecie, która pozwala nieomal na wnikniecie w wirtualną rzeczywistość renesansu, w świat fresków namalowanych przez Michała Anioła na przełomie XV i XVI wieku. Powstała dzięki nowoczesnej technologii Digital Art 360 i benedyktyńskiej wręcz pracy fotografów, którzy wykonali 270 tys. zdjęć. Najpierw znalazły się one w trzytomowym, olbrzymim albumie (43,5 × 61 cm) ważącym 21 kg, który pokazywał freski w skali nawet 1:1. Tak, jak je widział Michał Anioł, co dziś jest już praktycznie niemożliwe. Nawet w Watykanie, który każdego roku odwiedza 5 milionów osób.
Obraz wyświetlany na ścianach i suficie sprawia, że namalowane przed wiekami freski mamy wyciągniecie ręki. Cyfrowe zdjęcia i 39 najnowocześniejszych projektorów laserowych pozwalają dodatkowo na powiększenie wielu detali. Dlatego możemy dostrzec szczegóły, których do tej pory nie można zobaczyć nawet na żywo w czasie zwiedzania Kaplicy Sykstyńskiej w Watykanie.
Renesansowi buntownicy
Michał Anioł i inni buntownicy włoskiego renesansu przekraczali granice tradycji i konwencji tworząc niezapomniane arcydzieła, które do dziś inspirują i wywołują kontrowersje. Ich dzieła nie tylko zmieniały sposób postrzegania tematów religijnych, ale także otwierały nowe drogi interpretacji i rozumienia tematyki sakralnej, pozostawiając trwały ślad w historii sztuki, m.in. na ścianach Kaplicy Sykstyńskiej.
Każdy, kto choć trochę interesował się sztuką wie, że okres włoskiego renesansu był czasem niezwykłego przełomu w dziedzinie sztuki i kultury. W latach, gdy Kościół Katolicki miał ogromny wpływ na życie społeczne i kulturalne, niektórzy artyści tej epoki mieli odwagę wyrażania niezależnych myśli i idei poprzez swoje oryginalne dzieła dając tym samym wyraz światopoglądu i wręcz buntowniczej natury. Ci tzw. „buntownicy renesansu”, wykraczali poza granice ustalonych norm i kreowali dzieła, które wywoływały kontrowersje, burzyły tradycyjne konwencje i które, trzeba to przyznać, inspirują nas do dzisiaj, zdumiewając jednocześnie odwagą, jak na tamte czasy bardzo ryzykowną.
Włoski renesans, trwający od XIV do XVI wieku, był okresem ożywionej działalności intelektualnej, artystycznej i kulturalnej. Był to okres, w którym artyści wyłamywali się spod przyjętych konwencji, manifestując swoją niezależność i nowatorskie myśli. Był to czas odrodzenia antycznych wartości i idei, który sprzyjał wyłonieniu się niezwykłych talentów artystycznych, takich jak Michał Anioł, Sandro Botticelli, Caravaggio czy Leonardo da Vinci.
Kaplica Sykstyńska, z jej monumentalnymi freskami, stała się areną, na której odbywała się walka pomiędzy tradycją, a nowym spojrzeniem na wszechświat. Pomiędzy posłuszeństwem papieżom i religijnym nurtom, a buntowniczym duchem osobowości artystycznych. Kaplica Sykstyńska, wśród licznych innych, jakimi utkane są do dziś Włochy, stała się jednym z najważniejszych miejsc tego okresu. Stała się świadkiem nie tylko wyjątkowego talentu artystycznego, ale także buntu przeciwko ustalonym normom i obowiązującym trendom w sztuce sakralnej.
Michał Anioł, jeden z najwybitniejszych artystów renesansu, wykazał się wyjątkowo awangardowym duchem w swojej twórczości. Jego freski w Kaplicy Sykstyńskiej stanowią nie tylko wybitne arcydzieła sztuki renesansowej, ale jest to także wyraz głębokiej wiary i indywidualnej filozofii. Dał on temu wyraz w skomplikowanej symbolice swoich dzieł tętniących wyrazistością emocji i niezrównaną techniką malarską. Do dziś te arcydzieła są jednymi z najważniejszych zabytków kultury światowej. Jak na tamte czasy były jednak przykładem niekonwencjonalnej sztuki sakralnej, która wykraczała dalece poza granice tradycji. Ten niepokorny artysta nie bał się „rzucić na kolana” całą elitę swoich czasów. Był artystą zdecydowanie radykalnym, wykazywał wiele innowacyjnych i kontrowersyjnych posunięć, tak awangardowych, że opinia publiczna dosłownie wrzała, za każdym razem, gdy odsłaniał kolejne ze swych prac dekorujących Kaplice Sykstyńską. Sposób, w jaki ukazał Boga w scenie „Stworzenie Adama” czy diabła w „Grzechu Pierworodnym”, a na koniec cały skomplikowany obraz „Sądu Ostatecznego”, bulwersował, skłócał i zachwycał jego współczesnych na tyle mocno, że nawet kolejni papieże nie próbowali z nim dyskutować. Nawet dziś patrząc na taką interpretację biblijnych treści w osłupienie wprawia nas wyobraźnia artysty.
Na tle jego twórczości prace pierwotnych mistrzów Kaplicy Sykstyńskiej, jak Pietro Perugino czy Sandro Botticelli, choć pełne piękna i wzniosłych treści, okazały się awangardą, jakiej świat wcześniej nie widział. Freski jego poprzedników choć zgodne z oczekiwaniami Kościoła, który zamawiał je jako wyraz swojej duchowej i artystycznej wizji zawierały też pewne innowacje czy indywidualne interpretacje, ale nie tak odważne i awangardowe, jak te w twórczości Michała Anioła. Ten z całą pewnością, był jednym z najbardziej „wystających” buntowników renesansu. Jego działania wykraczały poza granice akceptowanej sztuki i tradycji może dlatego, że bardziej uważał się za rzeźbiarza niż malarza. Był dociekliwy i bardzo spostrzegawczy. Anatomia jego postaci i ekspresja emocji widocznych na ich twarzach, samowolność twórcza i wszechstronność talentu – to tylko kilka cech, które definiowały jego twórczość. Nie sposób nie dostrzec nawet dziś, że monumentalne freski w Kaplicy Sykstyńskiej są pełne dramatyzmu, dynamizmu i indywidualności postaci. Jak zniósł to ówczesny świat? Możemy tylko sobie wyobrazić jego zdumienie, przerażenie i kontrowersje.
Buntownicza sztuka Michała Anioła i innych artystów renesansu w Kaplicy Sykstyńskiej była wyrazem rewolucyjnego ducha tego okresu. Ich dzieła nie tylko burzyły tradycyjne konwencje sztuki sakralnej, ale także otwierały nowe drogi interpretacji i rozumienia tematów religijnych. Kaplica Sykstyńska stała się więc nie tylko miejscem kultu religijnego, ale także świadectwem niezwykłego okresu kreatywności i buntu w historii sztuki.
Wszystko to można zobaczyć nawet dziś wchodząc do Muzeów Watykańskich. Co roku Kaplicę Sykstyńską odwiedzają miliony ludzi przybyłych z różnych zakątków świata i wyznających różne religie. Zachwycić się tymi cudami jest łatwo, ale zgłębić ich przesłanie i dostrzec detale skryte w pietyzmie każdego z osobna – prawie niemożliwym. Tłum zwiedzających i krótki czas na wizytę (10-20 minut) nie daje takich możliwości. Dlatego ci, którzy chcą nacieszyć oko i wyobraźnię twierdzą, że należy odwiedzić to miejsce przynajmniej trzy razy.
Jako że kultura i sztuka idą z czasem, postępem i wynalazkami, w krakowskiej dzielnicy Wesoła powstał zaułek sztuki włoskiej. Zaułek włoskiego renesansu. Już dziś, 24 maja jego dziedzictwo otworzy podwoje w Multimedialnej Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie buntowniczą naturę fresków wybitnych twórców będzie można kontemplować na wyciągnięcie ręki, nawet przez półtorej godziny. Pawilon pierwszy wystawy to lekcja przygotowująca zwiedzających na to co zobaczą w pawilonie odtwarzającym Kaplicę. Wszystkie te odważne pociągnięcia pędzla Michała Anioła zostały opracowane szczegółowo, by zwiedzający nie musieli zgadywać co artysta miał na myśli.
kaplica sykstyńska. Fot. materiały prasowe