Pozycję Kościoła w II Rzeczypospolitej gwarantował konkordat z 1925 r., jednak Prymas Polski, podobnie jak i inni hierarchowie, nie mógł nie reagować wobec potencjalnych zagrożeń dotyczących całego społeczeństwa. Kardynał August Hlond z umiarem udzielał swojego poparcia wszelkim przedsięwzięciom niekościelnym. W sprawie zagrożenia lotniczego i gazowego stało się jednak inaczej.
Mając w pamięci pożogę, ów ogień Wielkiej Wojny, który wypalił pół Europy, a szczególnie zastosowanie nowych rodzajów broni, zasadne było przygotowanie się na potencjalny atak. W latach dwudziestych powstało kilka organizacji, które miały za zadanie przygotować społeczeństwo do obrony przeciwlotniczo-gazowej. Na początku lat trzydziestych połączyły się one w jedną silną, bo masową Ligę Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej (przed wybuchem II wojny światowej prawie dwa miliony członków wszystkich rodzajów). Biorąc pod uwagę zasięg działania, jej dzieje opracowane są fragmentarycznie i stosunkowo pobieżnie. Uważam więc, że warto przybliżyć Czytelnikowi chociażby w formie przyczynkarskiej jej historię. Odniosę się do dokumentu kościelnego, który dotyczy zagadnienia obrony przeciwlotniczo-gazowej, wystosowanego przez Prymasa kardynała Augusta Hlonda do duchowieństwa katolickiego w Polsce. Nie jest mi wiadome, czy pismo to miało też formę przemówienia, wygłoszonego osobiście przez Augusta Hlonda, ani co było bezpośrednią przyczyną wystosowania takowego listu do kapłanów. Osobiście uważam, iż Prymas został o to poproszony przez jakiegoś wysokiego rangą przedstawiciela urzędu państwowego lub Wojska Polskiego. W I połowie lat trzydziestych organizacje związane z obronnością starały się pozyskać przychylność czynników kościelnych, tak aby dzięki nawiązanej współpracy, rozwinąć działalność – szczególnie w mniejszych miejscowościach i w środowisku wiejskim. W omawianym okresie jeszcze nie mogło być mowy o używaniu ambony w celu ogłaszania takich wiadomości wspólnocie wiernych zgromadzonych w kościołach. Takie wypadki mogły mieć miejsce nie wcześniej niż w 1936 r., o ile w ogóle wystąpiły. Co prawda duchowni odprawiali msze św. w związku z Tygodniem LOPP lub uroczystościami państwowymi, gdzie można było informować społeczeństwo o zagrożeniach lotniczych i gazowych, ale w takim samym stopniu kler angażował się w wiele innych przedsięwzięć istotnych dla wszystkich mieszkańców kraju.
Przystępując do cytatu pisma Augusta Hlonda, winny jestem poinformować iż oryginalnie ukazało się ono jako słowo wstępne do broszury pt. „Liga Obrony Powietrznej Polski” (wcześniejsza nazwa organizacji), a znalazła się również na kartach książki: A. Hlond, Daj mi duszę. Wybór pism i przemówień 1897-1948, oprac. S. Kosiński, Łódź 1979, s. 132-133. Dokument wydano w Poznaniu z datą 5 lipca 1932 r. Poniżej treść całości pisma.
„Do polskiego duchowieństwa katolickiego.
Groza wojny – wojny lotniczej i gazowej! Groza rozgromu kultury, zaprzeczenia dorobku pokoleń i groza wzajemnego wygubienia się ludów przy pomocy najdumniejszych wynalazków wiedzy i techniki! Czyż to nie jeden z najsmutniejszych dowodów, że zwyrodniała myśl ludzka pogrąża się w szaleństwie, obłędzie i zbrodniczości?
Od powietrza, głodu, ognia i wojny, wybaw nas, Panie! Boże >>rozprosz narody, które wojen chcą!<< (Ps 67,31).
Polska tą dziejowa winą się nie obarczy. Polska pożogi wojennej wzniecać nie będzie!
A gdyby się ta katastrofa mimo wszystko ziścić miała, będzie elementarnym obowiązkiem chrześcijańskim i obywatelskim ratować ludzkość i dobytek narodowy od zagłady w czasie napadów, zwłaszcza lotniczych i gazowych”.
Prymas Polski zajął w powyższym piśmie jasne stanowisko, na tyle jednoznaczne, iż nie wymagające dodatkowych objaśnień czy innych tłumaczeń. Użyty język jest komunikatywny, nie zawiera specjalistycznego słownictwa. Obrana forma jest krótka, ale nawet w takim przypadku z użyciem stosownego do treści biblijnego cytatu. Interesujący jest też fakt, iż w tekście nie pada nazwa żadnej organizacji ani odwołanie do konkretnych osób np. przywódców państwowych lub wojskowych. Podjęcie tematyki obrony przeciwlotniczo-gazowej przez Prymasa już na początku lat trzydziestych, dobrze świadczy o orientacji Hierarchy w sytuacji międzynarodowej a także w zakresie postępu technicznego w wojskowości.
Tekst: Artur Jachna
Zdjęcie w tle: pokaz ataku gazowego z publikacji “Ku Czci Poległych Lotników. Księga Pamiątkowa, pr. zb. pod red. M. Romeyki, Warszawa 1933, s. 281.