W poniedziałek 18 marca 2019 r., w krakowskim Klubie Dziennikarzy pod Gruszką, odbyło się spotkanie autorskie z Panem Dr Wojciechem Mazurem, historykiem i kulturoznawcą, od lat badającym historię polskiego lotnictwa w I połowie XX w. Zostało ono zorganizowane przez Księgarnię Akademicką, która wydała dotychczas trzy książki Dra Mazura poświęcone tej tematyce.
Historyk specjalizuje się w dziejach dyplomacji, wojskowości XX w. oraz lotnictwa (szczególnie w aspekcie rozwoju cywilizacji). Zajmuje się ponadto badaniami w zakresie cyberkultury i kulturowych aspektów wojny.
Wojciech Mazur uzyskał w 2002 r. na Uniwersytecie Jagiellońskim stopień doktora w zakresie nauk historycznych na podstawie rozprawy „Eksport polskiego sprzętu wojennego na Bałkany w latach 1926-1939”. Praca dotyczyła genezy podjęcia decyzji o rozpoczęciu przez przemysł zbrojeniowy II Rzeczpospolitej eksportu sprzętu wojennego, jego organizacji a także wyników w odniesieniu do krajów bałkańskich. W. Mazur jest adiunktem w Instytucie Studiów Międzykulturowych UJ, a jego twórczość pisarska obejmuje szereg pozycji popularnych i naukowych, w większości poświęconych historii polskiego lotnictwa wojskowego w kontekście stosunków międzynarodowych.
Nakładem Księgarni Akademickiej ukazały się następujące monografie: „Pod wiatr. Francja i lotnictwo wojskowe II Rzeczypospolitej 1921-1938” (2015), „Lot ku burzy. Polska w przygotowaniach mocarstw Zachodu do wojny powietrznej, marzec-sierpień 1939” (2017), a ostatnio również „Niebo rozwianych nadziei. Zachodni sojusznicy wobec wojny powietrznej w Polsce we wrześniu 1939 r.” (2018).
Spotkanie, które zgromadziło miłośników polskiego lotnictwa okresu międzywojennego, poprowadził Pan Adam Marek Lejczak, Prezes Księgarni Akademickiej, który podzielił się z zebranymi swoimi refleksjami czytelniczymi. Stwierdził iż książki autorstwa Wojciecha Mazura są napisane tak dobrze, iż stanowią wyśmienitą lekturę. Dokonanie to stanowi nie lada sztukę, zważywszy na złożoność i pewną hermetyczność podejmowanej tematyki. A.M. Lejczak rozpoczął rozmowę z W. Mazurem od pytań poświęconych genezie zainteresowań lotniczych oraz kwestiach źródłowych. Dr Mazur przywołał wspomnienie domu rodzinnego, gdzie ze względu na profesję zawodową rodziców, stale panował klimat zamiłowania do historii. Wspominał także dawne lektury klasyków gatunku, tj. książki i artykuły „wielkiej trójki” historiografii polskiego lotnictwa wojskowego, tj. Jerzego B. Cynka, Andrzeja Glassa i Andrzeja Morgały. Nawiązał następnie do badań źródłowych prowadzonych w Centralnym Archiwum Wojskowym (obecnie Wojskowe Biuro Historyczne) a także w archiwach zagranicznych, szczególnie francuskich i brytyjskich. Cenna była uwaga badacza, który skonstatował iż, pomimo otwarcia granic w latach dziewięćdziesiątych ub.wieku, w zakresie tematyki lotniczej, nie nastąpiło zwiększenie zainteresowania spuściznami i kolekcjami materiałów historycznych, zazwyczaj o pierwszorzędnej jakości, dostępnych bez większych przeszkód w zbiorach stosownych instytucji znajdujących się w Europie Zachodniej.
Dalsza część rozmowy Wydawcy z Autorem, poświęcona została „okresowi romantycznemu” w dziejach polskich skrzydeł, który zamknął się w latach 1918-1921. Mówiono m.in. o pochodzeniu samolotów używanych przez polskie eskadry lotnicze ze szczególnym uwzględnieniem wpływów francuskich. Następnie chronologicznie odniesiono się do wybranych wątków z historii lotniczego międzywojnia, nie pomijając przypadków aferalnych. Stopniowe uniezależnienie się od Francji w zakresie lotniczym datować należy od 1926 r. Stopniowo malała ilość używanego sprzętu pochodzenia francuskiego. Na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych, Polacy znaleźli się w europejskiej czołówce konstruktorów lotniczych. Dr Mazur mówił również o podejściu do omawianej tematyki, tak powszechnie znanych mężów stanu jak Marszałek Józef Piłsudski i gen. Władysław Sikorski. Wiele czasu poświęcił działalności, wysoce ocenianego przez Brytyjczyków, gen. Ludomiła Rayskiego. Historyk starał się ukazywać, zarówno jasne jak i nieco ciemniejsze aspekty wyborów podejmowanych przez powyższych decydentów. Wynikiem wcześniejszych błędów był kryzys który uwidocznił się około 1936 r. Wszechwładny polityczny autorytaryzm utrudniał wprowadzenie koniecznych zmian.
W. Mazur odniósł się też do propagandowego wizerunku lotnictwa, upowszechnianego w ówczesnych mediach, a szczególnie prasie, zwracając uwagę na często występujące przesadę (swoistą „propagandę sukcesu” –porównanie A.J.) i jednostronność. Bardzo interesujące okazały się też rozważania na temat miejsca lotnictwa w całościowej strukturze Wojska Polskiego i stosunku do niego przedstawicieli innych formacji. Cały czas było ono niedoinwestowanie ( coroczne „cięcie” budżetów nie mogło zapewnić płynności inwestycyjnej), ze względu na wysokie koszty podstawowe (zważywszy na dynamiczny rozwój technologiczny, rosły one bardzo szybko) oraz niechęć do lotnictwa wielu sztabowców (większość wywodziła się z piechoty i kawalerii). Obserwatorzy zagraniczni często z niedowierzaniem konstatowali, jak wiele udało się polskiemu lotnictwu osiągnąć, pomimo panujących, w dużej mierze, niesprzyjających warunków.
Interlokutorzy doprowadzili swoją rozmowę do granicznego dla dziejów Polski roku 1939. Odnieśli się przy tym do dorobku wybitnego historyka wojskowości, Pana Profesora Mariana Zgórniaka. Był on jednym z recenzentów pracy doktorskiej W. Mazura, a A.M. Lejczak redagował jedną z jego najważniejszych – i wciąż aktualną – monografię historyczną tj. książkę „Europa w przededniu wojny: sytuacja militarna w latach 1938-1939” (1993). Dr Mazur podkreślił, iż Polska nie była gotowa do wojny, a Pan Prezes odwołał się do kwestii dyplomatycznych okresu schyłku europejskiego pokoju. Ocenie poddano również lotniczy sprzęt francuski, podkreślając charakteryzujące go zapóźnienie technologiczne. Następnie rozmówcy skupili się na ocenie znaczenia lotnictwa w walkach Września 1939 r. Przy rozważaniach posiłkowali się konkretnymi przykładami (podając m.in. przykład heroicznej walki brygady posiłkowej nad Warszawą). Lotnicze uderzenie niemieckie trafiło w próżnię – nie było widać polskich maszyn w powietrzu. Wieści na ten temat stały się sygnałem dla Brytyjczyków i Francuzów, dla których Polska przestała liczyć się jako potencjalny partner lotniczy w dalszej walce z Niemcami. Zachód dostrzegał bezkarnych lotników niemieckich, zachowujących się na polskim niebie jak na manewrach. Brygada bombowa została zbyt późno zaktywizowana, w polskim systemie obronnym powstała tzw. luka częstochowska. Straty niemieckie były niewielkie, a wiele informacji o polskich sukcesach, Historyk uważa za przesadzone. Opinia ta weryfikuje stan wciąż obowiązującej (szczególnie w sferze popularnej) wiedzy historycznej, pokutującej w istniejącej literaturze przedmiotu. Do zarysowanej powyżej sytuacji, przyczynił się bez wątpienia brak warsztatów naprawczych, mechaników i benzyny. Szybko przestała funkcjonować logistyka, a łączności nie było. Realne możliwości bojowego wykorzystania lotnictwa szybko zaczęły maleć, a w połowie września jego sytuacja stała się wręcz rozpaczliwa. Nastąpiła ewakuacja sił powietrznych za granicę. W. Mazur przeciwstawił tutaj nierealne koncepcje sztabowe (powrót do walk w kraju z nowym, lepszym sprzętem) z przekonaniem większości lotników, iż nie będzie szans na powrót.
Po zakończeniu opisanej powyżej, niezwykle interesującej dyskusji, zebrani widzowie rozpoczęli zadawanie pytań. Dotyczyły one m.in. oceny polskiego sprzętu lotniczego przez Francuzów. Dr Mazur uzupełnił swoje wcześniejsze wywody, skupiając się na ocenie konkretnych typów polskich konstrukcji lotniczych, reprezentatywnych dla różnych okresów w ramach dwudziestolecia międzywojennego. Generalnie eksperci francuscy uważali w 1939 r. większość polskich samolotów za przestarzałe, wysoko oceniając jedynie słynne bombowce „Łoś”. Historyk pokrótce omówił mało wykorzystane zbiory źródłowe, które dałyby polskiemu czytelnikowi wiedzę na temat, jak przedstawiciele innych narodów postrzegali polskie lotnictwo, co przybliżyło by nas do poznania prawdy o tych czasach (idzie tu m.in. o przechowywane w Pradze, kopie dokumentacji wytworzonej przez czechosłowackich i rumuńskich stażystów, przebywających czasowo w Polsce). Stwierdził też, że należałoby oddać sprawiedliwość gen. Rayskiemu, pisząc rzetelną monografię życia i działalności tego wybitnego oficera. Zmierzający do podsumowania owocnej dyskusji, Prezes A.M. Lejczak, skonstatował iż, ze względów obiektywnych, polskie lotnictwo II RP należy ocenić pozytywnie. W stosunkowo krótkim czasie osiągnięto tyle, na ile było nas stać. Zasygnalizowane wyżej tematy zostały szczegółowo opracowane w podanych wyżej trzech książkach Dra Mazura. Dodajmy na koniec, iż początkowo miała być to jedna pozycja wydawnicza, jednak okazało się, iż temat godny był podzielenia go przynajmniej na trzy części.
Tekst i fotografie: Artur Jachna