31 października br. w wieku 94 lat, zmarł w Krakowie kapitan w stanie spoczynku Henryk Schiele. Odszedł jeden z ostatnich Powstańców Warszawskich zamieszkałych w Krakowie. Jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku grupa ta liczyła ok. 200 osób, w większości skupionych w Klubie Powstańców Warszawy. Niestety, nieubłagany czas, zabiera ze świata żywych kolejnych bohaterów II wojny światowej. W ostatnim pożegnaniu Henryka Schiele wzięła udział jedynie trójka towarzyszy broni z Powstania: Hanna Zawistowska-Nowińska, Jacek Broel-Plater i Tadeusz Miszczak.
Henryk Schiele urodził się 5 stycznia 1922 r. w Warszawie. W czasie okupacji niemieckiej, od 1943 r. działał w konspiracyjnych strukturach wojskowych: najpierw Narodowej Organizacji Wojskowej, a później Armii Krajowej. Używał pseudonimów „Aramis” i „1921”. Brał udział w Powstaniu Warszawskim w stopniu kaprala. Walczył w kompanii „Gertruda”, a następnie „Anna”, należących do batalionu „Gustaw”, operującego na Starym Mieście. Pomimo ciężkiego poranienia w nogę 20 sierpnia na ul. J. Kilińskiego, przedarł się kanałami do Północnego Śródmieścia. 29 sierpnia na Starówce zginął jego młodszy brat Leonard. Po upadku Powstania Henryk Schiele dostał się do niewoli i był jeńcem stalagu w Altengrabow.
Po wojnie zamieszkał w Krakowie, gdzie życiową przystań znaleźli jego najbliżsi. Tutaj założył własną rodzinę i podjął pracę w Zakładach Eksploatacji Kruszywa. Był znany w środowisku filatelistów oraz z działalności społecznej, w tym kombatanckiej.
W ostatniej drodze towarzyszyli zmarłemu najbliżsi, przyjaciele, kombatanci oraz przedstawiciele krakowskiej parafii ewangelicko-augsburskiej wraz z chórem, którego Zmarły był przed laty aktywnym członkiem. Nabożeństwo żałobne odprawiono w dniu 8 listopada 2016 r. w kaplicy Cmentarza Rakowickiego, na którym to, w grobowcu rodzinnym, spoczęły prochy Kombatanta. Uroczystościom towarzyszyła pełna oprawa wojskowa zabezpieczona przez kompanię honorową Wojska Polskiego.
Tekst i fotografie Artur Jachna