10 listopada 1939 r. wokół biografii aresztowanych Jezuitów

Aresztowanie przez gestapo 10 listopada 1939 roku dwudziestu pięciu jezuitów z kolegium Towarzystwa Jezusowego przy ul. Kopernika 26 w Krakowie było dobrze zaplanowaną i sprawnie przeprowadzoną akcją niemieckiego okupanta. Zakon po 1918 roku prowadził w Rzeczypospolitej bogatą działalność duszpasterską także wydawniczą, edukacyjną i naukową. Uwięzienie jezuitów należących do elity duchowieństwa Kościoła katolickiego w Polsce miało miejsce w przeddzień obchodów święta narodowego, które ustanowiono na pamiątkę odzyskania niepodległości. Powrót odrodzonej w 1918 roku Polski na mapę Europy nie był mile widziany przez wszystkich jej sąsiadów. Gustav Stresemann, minister spraw zagranicznych Rzeszy weimarskiej oraz laureat Pokojowej Nagrody Nobla, mówił o  Polsce jako państwie „sezonowym” (Saison-Staat). Nie inaczej myślano o  Polsce za jej wschodnią granicą, co wymown ilustruje m.in. pakt Ribbentrop-Mołotow z  23 sierpnia 1939 roku, słusznie zwany czwartym rozbiorem Polski.

Kolegium jezuitów w Krakowie przy ulicy Kopernika 26

Jezuici zamieszkali przy ul. Kopernika w  Krakowie w 1868 roku. Otworzyli tu kolegium ze studiami filozoficznymi i  teologicznymi. W  okresie międzywojennym Wydział Filozoficzny Towarzystwa Jezusowego (na jego bazie powstała Akademia Ignatianum) należał do wiodących kościelnych ośrodków naukowych. W 1872 roku jezuici powołali do życia Wydawnictwo Apostolstwa Modlitwy (WAM), znalazło ono swoją siedzibę w  kolegium i w krótkim czasie rozwinęło prężną działalność. Jezuici z kolegium prowadzili posługę duszpasterską w  przylegającym do kolegium kościele Serca Pana Jezusa oraz jako kapelani posługiwali w pobliskich klinikach i  szpitalach. Prowadzili także misje ludowe i udzielali rekolekcji. Dzięki bogatej posłudze oddziaływali na różne kręgi polskiego społeczeństwa.

Bazylika Najświętszego Serca Pana Jezusa przy ulicy Kopernika 26

Po ataku Niemiec hitlerowskich na Polskę 1  września 1939 roku los jezuitów, kolegium oraz istniejących w  nim instytucji był do przewidzenia. Niemcy zdawali sobie sprawę z  wpływu Kościoła katolickiego i  duchownych na polskie społeczeństwo. Dla przywódców III Rzeszy jezuickie kolegium było religijnym i  patriotycznym ośrodkiem polskiego oporu wobec ideologii hitlerowskiej, zatem ten wrogo nastawiony wobec III Rzeszy jezuicki ośrodek musiał być jak najszybciej zlikwidowany. Jak pokazuje przykład Okręgu Rzeszy Kraju Warty (Reichsgau Wartheland), gdzie Kościół katolicki został niemal całkowicie zniszczony, w  podbitej przez hitlerowców Polsce nie było dla niego miejsca.
W 1939 roku w  kolegium Towarzystwa Jezusowego przy ul. Kopernika 26 w Krakowie mieszkało 160 jezuitów: 24 księży, 114 kleryków i 22 braci zakonnych. Po wybuchu wojny klerycy zostali skierowani na studia filozoficzne do Nowego Sącza i teologiczne do Starej Wsi k. Brzozowa. Wielu jezuitów znalazło schronienie w innych placówkach zakonnych lub tułało się po wschodnich terenach Rzeczypospolitej zajętych już przez Niemcy hitlerowskie i Rosję sowiecką. Większą część kolegium zajmował szpital dla polskich żołnierzy. 10 listopada 1939 roku w  kolegium przebywało niewielu zakonników, niektórzy przybyli do niego w przeddzień aresztowania. Już w  październiku 1939 roku Niemcy aresztowali czterech jezuitów, których przesłuchali i zwolnili. Jednak nie zapomnieli o  nich. Aresztowanie 10 listopada było częścią szeroko zakrojonej akcji niemieckiego nazistowskiego okupanta zmierzającej do eksterminacji świeckiej i duchownej polskiej inteligencji, która łączy się ściśle z  Sonderaktion Krakau z 6 listopada 1939 roku.

Mieczysław Wątorski, Aresztowanie profesorów UJ, 6.XI.1939 r., poł. XX wieku, olej / płótno, wł. Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego

Cztery dni później, w piątek 10 listopada, Niemcy przeprowadzili główne uderzenie przeciw jezuitom z kolegium. Tego dnia rano gestapowcy zapukali do furty kolegium, spędzili jezuitów do jednej sali i aresztowali dwudziestu pięciu zakonników. Akcja przeciw krakowskim jezuitom mieści się w Zweite Sonderaktion Krakau i wpisuje się w martyrologium duchowieństwa polskiego w czasie przeszło pięcioletniej mrocznej nocy hitlerowskiej okupacji. W grupie aresztowanych jezuitów znalazło się dziewięciu księży, pięciu kleryków-studentów filozofii i  pięciu teologii oraz sześciu braci zakonnych. Aresztowani księża to: Józef Cyrek, Kazimierz Dembowski, Tadeusz Kamiński, AdamKozłowiecki, Józef Krzyszkowski, Wiktor Macko, Marian Józef Wojciech Morawski, Stanisław Podoleński i Piotr Turbak; klerycy-studenci teologii: Franciszek Cięciwa, Władysław Lewicki, Antoni Mruk, Józef Nawara, Józef Swaczyna; klerycy-studenci filozofii: Franciszek Kowalczuk, Józef Leńczyk, Edward Mruk, Stanisław Sewiłło i Bronisław Wielgosz; bracia zakonni: Karol Hawełka, Stanisław Krzysiek, Ludwik Rzeźnikowski, Jan Zając, Eugeniusz Żeleźniak i Andrzej Żółtowski. Z wyjątkiem trzech jezuitów: kleryka F. Kowalczuka, ks. Mariana J.W. Morawskiego i  brata E. Żeleźniaka, którzy należeli do Prowincji Wielkopolsko-Mazowieckiej Towarzystwa Jezusowego, pozostali byli członkami Prowincji Małopolskiej Towarzystwa Jezusowego (obecnie Prowincja Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego).

Więzienie Montelupich

Dwudziestu pięciu aresztowanych zakonników trafiło do więzienia śledczego Montelupich  w Krakowie. Jako powód aresztowania i uwięzienia władze niemieckie podały w  dokumentach Schutzhaft (areszt prewencyjny). 3 lutego 1940 roku krakowscy jezuici znaleźli się w  grupie około 80 osób, które opuściły areszt śledczy i zostały przetransportowane do zakładu karnego w  Nowym Wiśniczu, zmienionego na karny obóz pracy („Arbeitslager”).

Więzienie w Nowym Wiśniczu , zdjęcie sprzed 1937 r.

Nowy Wiśnicz był dla jezuitów szczególnego rodzaju przygotowaniem przed obozem koncentracyjnym w Auschwitz. 20 czerwca 1940 roku dwudziestu dwóch jezuitów aresztowanych 10 listopada 1939 roku trafiło w transporcie z Nowego Wiśnicza do niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz, którego nazwa wówczas niewiele mówiła.

Brama wjazdowa do niemieckiego obozu koncentracyjnego  Auschwitz, Bundesarchiv, B 285 Bild-04413 / Stanislaw Mucha / CC-BY-SA 3.0

10 grudnia 1940 roku ci, którzy jeszcze byli przy życiu, zostali przewiezieni pociągiem z Auschwitz do obozu w  Dachau k. Monachium. Nie wszyscy z nich doczekali wyzwolenia obozu przez żołnierzy amerykańskich 29 kwietnia 1945 roku. Kilku jezuitów z grona dwudziestu pięciu aresztowanych przez gestapo 10 listopada 1939 roku miało związek z  Uniwersytetem Jagiellońskim: ks. Stanisław Podoleński studiował tam pedagogikę i  socjologię na Wydziale Filozoficznym zaś ks. Józef Krzyszkowski ukończył studia z zakresu literatury polskiej i  historii, a  wiosną 1939 roku rozpoczął wykłady z historii kultury w krajach kolonialnych, ks. Marian Józef Wojciech Morawski studiował na Wydziale Filozoficznym, a  od 1934 roku był tam profesorem dogmatyki szczegółowej. W 1938 roku klerycy Antoni Mruk i Józef Swaczyna rozpoczęli studia z matematyki i fizyki. Siedmiu jezuitów z  grona aresztowanych było współpracownikami Wydawnictwa Apostolstwa Modlitwy. Byli to księża: Stanisław Podoleński, Józef Cyrek, Marian J. W. Morawski, Józef Krzyszkowski i Wojciech Turbak oraz bracia zakonni: kierownik introligatorni i  doskonały fachowiec brat Jan Zając i brat Eugeniusz Żeleźniak, kierownik biur.

Więźniowie KL Dachau w dniu wyzwolenia obozu przez Amerykanów 29 kwietnia 1945 r.

Jakie były losy aresztowanych jezuitów? Z  tej grupy ośmiu zakonników zmarło w niemieckich nazistowskich obozach koncentracyjnych w  Auschwitz i  Dachau. W  obozie w  Auschwitz zostali zamęczeni dwaj księża: Józef Cyrek (2 września 1940 r.) i Marian J.W. Morawski (9 września 1940 r.); w obozie w Dachau skonali księża: Kazimierz Dembowski (10 sierpnia 1942 r.) i Stanisław Podoleński (13 stycznia 1945 r.), klerycy: Stanisław Sewiłło (22 marca 1943 r.) i  Bronisław Wielgosz(29  kwietnia 1942 r.) oraz bracia zakonni: Eugeniusz Żeleźniak (3 marca 1942 r.) i  Jan Zając (12 lutego 1945 r.). Wśród jezuitów, którzy zginęli w  niemieckich nazistowskich obozach koncentracyjnych w  Auschwitz i Dachau, byli wybitni uczeni: ks. Marian Józef Wojciech Morawski i  Stanisław Podoleński. Ich śmierć była niepowetowaną stratą dla Kościoła w Polsce oraz polskiej nauki i kultury. Warto wspomnieć, że ks. Morawski otrzymał zaproszenie na „odczyt” 6 listopada 1939 roku w Collegium Novum, ale na niego nie poszedł. Cztery dni później został aresztowanyw  kolegium przy ul. Kopernika 26. Nie mniejszą stratą dla zakonu była śmierć w obozach koncentracyjnych młodych i wykształconych za granicą kapłanów: ks. Józefa Cyrka (studiował w  Lowanium w  Belgii) i  Kazimierza Dembowskiego (odbył studia w  Lyonie we Francji), którzy dopiero rozpoczęli pracę pisarską i  wykazywali już nieprzeciętne walory intelektualne i duchowe. Wśród zmarłych jezuitów byli utalentowani i doświadczeni duchowo klerycy: Stanisław Sewiłło i  Bronisław Wielgosz. Zakon wiązał z  nimi duże nadzieje. Nie doczekali wyzwolenia z piekła obozów koncentracyjnych bracia zakonni: Eugeniusz Żeleźniak i Jan Zając, którzy przyczynili się do rozwoju Wydawnictwa Apostolstwa Modlitwy. Czterech jezuitów Niemcy uwolnili w 1940 roku: 13 maja wyszedł na wolność brat Andrzej Żółtowski, 28 maja został zwolniony z  więzienia w  Krakowie kleryk Władysław Lewicki, 20 czerwca ks. Wiktor Macko opuścił karny obóz pracy w  Nowym Wiśniczu i został zwolniony przez Niemców na dworcu w  Krakowie, w  sierpniu z  obozu w  Auschwitz zwolniono br. Karola Hawełkę.

Trzynastu jezuitów aresztowanych 10 listopada 1939 roku w  Krakowie przeżyło obóz w Dachau i doczekało 29 kwietnia 1945 roku, dnia wyzwolenia przez amerykańskich żołnierzy. Wśród wyzwolonych był ks. Adam Kozłowiecki, który w  styczniu 1946 roku udał się na misję do Rodezji Północnej (od 1964 Zambia). Spisał on swoje wspomnienia z  niemieckich nazistowskich więzień i  obozów koncentracyjnych i ogłosił je drukiem pt. Ucisk i strapienie. Pamiętnik więźnia 1939–1945, Kraków 1967. W 2016 roku ukazały się w tłumaczeniu na język niemiecki.

Kardynał Adam Kozłowiecki SI

W 1998 roku ks. A. Kozłowiecki, jeden z  największych Apostołów Afryki oraz przyjaciel Jana Pawła II, został mianowany kardynałem. Siedmiu z  dwudziestu pięciu aresztowanych zakonników należy do grupy Sług Bożych – męczenników z II wojny światowej, są to: ks. J. Cyrek, ks. M.J.W. Morawski, ks. K. Dembowski, ks. S. Podoleński, kl. S. Sewiłło, kl. B. Wielgosz i brat zakonny J. Zając. Ich proces kanonizacyjny prowadzą obie polskie prowincje Towarzystwa Jezusowego. Jezuici aresztowani przez gestapo 10 listopada 1939 roku złożyli w  niemieckich nazistowskich obozach koncentracyjnych Auschwitz i  Dachau świadectwo wierności Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie. W ekstremalnych warunkach prowadzili życie duchowe i  żyli według ślubów zakonnych, praktykowali miłość Boga i  bliźniego, pełnili uczynki miłosierdzia, spieszyli z  pomocą innym więźniom, służyli posługą kapłańską.

Płaskorzeźba z łac. inskrypcją AD MAIOREM DEI GLORIAM – na większą chwałę Boga. Motto życiowe jezuitów. Jego autorem jest św. Ignacy Loyola, fot. Peter Lopez

Po wyzwoleniu 29 kwietnia 1945 roku, które uznali za cudowne i przypisali je wstawiennictwu św. Józefa, odrzucili zemstę i odwet, przebaczyli swoim oprawcom. Domagali się jedynie sprawiedliwości. Wszyscy oni już nie żyją, ale pozostawili wciąż aktualny testament, w którym zapisana jest prawda o człowieku i jego godności jako osoby stworzonej na obraz i podobieństwo Boże. Swoim życiem i śmiercią wciąż głoszą, że prawdziwa cywilizacja, cywilizacja na miarę godności i  powołania człowieka, cywilizacja, z  której człowiek i  naród może być dumny, powinna być budowana na fundamencie Ewangelii, miłości Boga i  bliźniego, przestrzegania Dekalogu, poszanowania niezbywalnych praw człowieka, szacunku wobec ludzi każdej rasy, narodu i  języka. Na tych zasadach możliwa jest pokojowa koegzystencja oraz harmonijny rozwój ludów, narodów i państw. Z tych racji wspominani dzisiaj jezuici zasługują na naszą pamięć.

Autorem tekstu jest ks. dr hab. Stanisław Cieślak SI, prof. Akademii Ignatianum (AIK) – historyk, Kierownik Zakładu Historii Kultury Chrześcijańskiej Instytutu Kulturoznawstwa AIK. Artykuł ukazał się pierwotnie w czasopiśmie “Ignatianum” 1/2020 (24), ss. 9-12.  Dziękujemy ks. prof. Stanisławowi Cieślakowi SI oraz redakcji “Ignatianum” za  udzielenie zgody na zamieszczenie artykułu.

Podziel się tą informacją: